Twoje nogi.

  Każda kobieta marzy o długich, zgrabnych nogach, ale niestety nie każda jest ich właścicielką. Piękne smukłe nogi to jeden z obiektów pożądania i zazdrości, ale nie jedyny. A nawet jeśli nie jesteś zadowolona z kształtu, czy długości, to możesz zadziałać tak, by mimo wszystko były one atrakcyjniejsze.


Za krótkie 


  W takim przypadku największym grzechem jest noszenie spodni typu „rybaczki”. Każde spodnie kończące się powyżej kostki optycznie skracają sylwetkę. Nie powinnaś też nosić dżinsów „rurek”. Niestety, tylko szczupłe długonogie dziewczyny wyglądają w nich dobrze. Mając krótkie nogi, niekorzystanie też będziesz wyglądać w spodniach z wysoką talią, gdyż jeszcze bardziej podkreślają one krótkość nóg przez to, że wydłużają plecy.


  Najlepsze spodnie dla ciebie to szerokie, dobrane kolorystycznie do butów. Obcasy to dobry sposób na wydłużenie nóg, a obcasy i spodnie z szeroką nogawką, sięgającą ziemi, to wręcz idealny kamuflaż. Wprawdzie moda na noszenie sukienki czy tuniki do spodni minęła, ale w przypadku krótkich nóg jest to też dobre rozwiązanie.





  Sukienka w stylu „empire” do samej ziemi, połączona z płaskimi sandałami, na lato jest odpowiednia do każdej sylwetki. A w naszym przypadku sprawdza się wręcz znakomicie. Unikaj obcisłych sukienek, w których najbardziej jest widoczna granica miedzy pupą a nogami. Krótkie bluzki zakładaj tylko na dłuższy podkoszulek, dzięki temu twoje nogi będą wyglądać na dłuższe. Zbyt krótkie żakiety, na dodatek noszone do spodni, optycznie odejmą kilka centymetrów. Dobrym rozwiązaniem jest żakiet zakrywający pupę i buty na obcasach. Najlepsza długość spódnicy to taka za kolano, noszona do obcasów. Nie powinnaś natomiast nosić spódnic ciętych ze skosu, noszonej do płaskich butów. Cały strój powinien być w jednym kolorze, co wydłuży całą sylwetkę.

Dla młodych, szczupłych dziewcząt polecamy spodnie z obniżonym krokiem. Ukryją one faktyczną długość nóg. Do takich spodni najlepiej założyć buty na obcasie lub platformy.

  Propozycja na lato to długa sukienka z cienkiego jedwabiu lub innego lejącego się materiału, w pastelowych kolorach. Płaskie sandały też ukryją nogi. Fason sukienki wyszczupla, wydłuża sylwetkę. Z dopasowana kolorystycznie dużą torbą śmiało możesz iść do miasta w upalne dni. Ta sama sukienka z kapeluszem i koszem sprawi, że egzotyczne wakacje będą niezapomniane.

Wąska talia..

  Problemem wielu kobiet, nawet tych szczupłych jest brak talii. Oznacza to nie tylko nadmiar tłuszczyku w pewnych partach ciała, ale też nieumiejętność doboru odpowiedniego stroju do naszej sylwetki.

  Jesteś szczupła w ramionach, masz kształtną pupę, proporcje ciała zachowane, masz średni wzrost, a twoim największym atutem są zgrabne nogi? Ale masz też odwieczny problem, że gdy tylko przybędą ci dwa kilogramy, czujesz się źle w swoich ubraniach? To właśnie efekt „braku talii”. Jeszcze w rozmiarze 36-38 kobiety są w stanie zapanować  nad swoim ciałem, ale w większych rozmiarach zaokrąglają się ponad miarę, a nawet poza rzeczywiste wskazanie wagi.


  Idealną kobiecą sylwetką jest klepsydra: krągłości na dole i górze eksponuje bowiem najlepiej wcięcie w pasie. Jednak tylko nieliczne kobiety w naturalny sposób zbliżają się do ideału. Pozostałym zostaje jak najszybsze poznanie sposobów na to, jak można ukazać, podkreślić talię. Czasy morderczych gorsetów minęły bezpowrotnie, ale i dziś znamy wiele metod na to, by być  kształtną i kobiecą w każdym rozmiarze.



  Niegdyś ciało modnej kobiety opinały sztywne, wbijające się w ciało fiszbiny. Dziś mamy zdecydowanie większą swobodę decydowania, jak chcemy wyglądać, a metody na to, jak poprawić  to, czego nie akceptujemy, są mniej drastyczne.  Większość problemów swojej figury możesz rozwiązać za pomocą odpowiednich ubrań. To niezwykła i bardzo przydatna umiejętność: tak dobrać krój i fason stroju, by dodał co trzeba w odpowiednim miejscu, a ujął to i owo w innym. Oczywiście, nie dosłownie, a optycznie.


  Bezkształtne, wielkie, workowate ubrania, pod którymi chętnie ukrywają się puszyste panie, wcale nie ukrywają defektu, a niestety podkreślają nadmiar wagi. Dlatego nawet w dużych rozmiarach powinno się nosić stroje dopasowane, wcięte w talii, by podkreślić to, czego tak naprawdę nie masz.

A zatem, jak należy dobierać stroje, by zadziały te optyczne „czary-mary”?


  Wybierajmy bluzki z głębokim dekoltem w serek, gdyż optycznie wydłużają tors. Gorsetowe modele też świetnie podkreślają talię. Bluzki o kroju portfelowym stwarzają wrażenie wcięcia w talii, a szczególnie wtedy, gdy są wiązane z boku, z troczkami, które uwydatniają wcięcie w pasie.





 Żakiet też oczywiście musi być wcięty w pasie, zapisany na jeden lub dwa guziki (wówczas jeden może być nawet rozpięty). Decydujmy się na płaszcze o wciętym kroju, najlepiej jednorzędowe. Dodatkowym atutem może być pasek w talii.





  Znakomicie sprawdzają się sukienki dopasowane, z miękkiego materiału w deseń. Bo trzeba pamiętać, że gęsty wzór odciąga uwagę od braku talii. Podobnie, jak sukienka z zapięciem portfelowym i z troczkami z boku. Pamiętaj też, że pasek jest twoim przyjacielem, sojusznikiem. Miękkie i zwiewne materiały dodadzą  lekkości sylwetce, nawet jeśli nosisz większe rozmiary. Dodatkowo wyszczuplającym elementem luźnej bluzki czy sukienki może być kamizelka, która sprawi, że talia będzie podkreślona.





  Najlepsze są spodnie na kant, w męskim kroju i klasyczne dżinsy, połączone z dopasowaną bluzką lub żakietem. Zaufaj mi, w takim zestawie z całą pewnością będziesz bardziej smukła i atrakcyjna. 

Pamiętaj też o uniwersalnej zasadzie, by swoją garderobę dobierać w taki sposób, aby wszystko pasowało do siebie. Masz wtedy o wiele więcej możliwości  komponowania zestawów na różne okazje. Szkoda miejsca w twojej szafie na rzeczy przypadkowe!





  Z przedstawionych elementów możesz tworzyć zestawy w stylu sportowej elegancji, do pracy, do kawiarni, na spotkanie w szkole twojego dziecka, do cioci na urodziny, na zakupy, na spacer. Klasyczny płaszcz, czy prosta w formie kurtka  pasuje bowiem tak samo do dżinsów, jak i eleganckiej sukienki. Elegancja to prostota i minimalizm w fasonie i dodatkach.





 Pamiętaj też, że zadbana kobieta ma zawsze na sobie piękną bieliznę.



  Harmonia i spójność ubioru z okazją, osobowością wpływa także na nasze przeżycia duchowe. Tworzy ład i porządek a przede wszystkim wpływa na samopoczucie, co często podkreślam. Umiejętność dobrego ubierania, umiejętność prawidłowego odżywiania, zdrowego stylu życia, porządek w mieszkaniu, szafie, na biurku i w komputerze,  poprawność we współżyciu w społeczeństwie wpływa na komfort naszego życia.

Płaski brzuch - marzeniem każdej kobiety.

   Dawno nie pisałam, ponieważ miałam wakacje i bywałam na plażach w kraju i za granicą. Wróciłam wypoczęta z nowymi pomysłami i zapałem do pracy. Tematem tego wpisu nie jest nic nowego, jednak chyba dla każdej z nas jak najbardziej ciekawy a raczej problematyczny.


  Ze wszystkich fragmentów kobiecego ciała brzuch wzbudza niewątpliwie najwięcej trosk, problemów i niezadowoleń. Bez względu ile byś nie miała w talii – zawsze wydaje się, że jest za duży. A tymczasem to właśnie brzuch decyduje o twojej atrakcyjności. I nawet jeśli jest zbyt obszerny, wcale nie musi cię szpecić czy deformować sylwetki. Wszystko zależy od tego, jak go ubierzesz.


Na zdjęciu pokazane są fasony sukienek maskujące brzuszek. Wybierz ten fason, w którym będziesz wyglądać najkorzystniej.





  Zasada pierwsza: wciągnij brzuch. To przydatna umiejętność, która warto trenować w każdym momencie. Idąc, będziesz bardziej wyprostowana, jeśli będziesz pamiętać o lekkim napięciu mięśni brzucha. Siedząc przy komputerze, wciągaj i napinaj mięśnie brzucha a od razu poczujesz zmniejszenie bólu i napięcia w kręgosłupie. A tym samym, nauczysz się choć trochę maskować zbyt szeroki obwód w pasie.


  Przypomniałam sobie jak moja mama egzekwowała „proste plecy” i „wciągania brzucha” – uderzała mnie dość mocno między łopatkami i ja od razu prostowałam się jak struna. Ja robiłam to z moimi córkami, a teraz one tak postępują wobec swoich dzieci. Nasze sylwetki na pewno na tym zyskały.


  Zasada druga: ćwicz, kontroluj się. To już przychodzi zdecydowanie trudniej. Trzeba mieć bowiem dużo samodyscypliny by odżywiać się w sposób racjonalny, kontrolowany i uprawiać sport . Ale to jedyna naprawdę skuteczna metoda na to, by mieć płaski brzuch.


  Rzeczywistość jest jednak najczęściej taka, że po urodzeniu dziecka, czy przy nadmiernym apetycie trudno jest zachować szczupłą sylwetkę i czasami „oponka miłości” towarzyszy całe życie. Ale spokojnie, na to też jest rada: zaakceptuj swój brzuszek i spróbuj mimo niego poczuć się seksownie i atrakcyjnie. Naucz się też ukrywać go dzięki odpowiednim ubraniom. Pamiętaj jednak, że taki kamuflaż nie znaczy wcale, że masz się chować pod workowatymi, bezkształtnymi ubraniami. Wręcz przeciwnie, one jeszcze bardziej deformują sylwetkę, optycznie pogrubiają i zwyczajnie nie są ładne.


  W myśleniu o stroju powinnaś pamiętać, że ideałem sylwetki kobiecej jest klepsydra. Pomyślisz pewnie, że z twoimi krągłościami nie da się osiągnąć takiego ideału. Ale to nieprawda. Przede wszystkim zacznij od dobrania biustonosza, który twój biust usadowi na właściwym miejscu, podniesie go i ładnie uformuje. Dzięki temu odzyskasz talię! Panie z dużym brzuchem nosząc nieodpowiedni rozmiar biustonosza  jeszcze bardziej powiększają go! Kiedy biust „leży” na brzuchu, kiedy piersi nieforemnie opadają powodują nie tylko, że wyglądasz nieładnie i niezgrabnie, ale też narażasz swój kręgosłup! To nie mit – obfity biust w połączeniu z nadmiernie otłuszczonym brzuszkiem może powodować ogromne bóle kręgosłupa! A wystarczy dobrać właściwy stanik. Jeśli sama nie wiesz, jaki rozmiar wybrać, poradź się fachowej brafiterki – naprawdę warto.


  A teraz kilka praktycznych porad związanych z samą garderobą.


Unikaj krótkich bluzeczek, lepsza jest bluzka z półokrągłym wykończeniem na dole, ponieważ łagodnie opada na  biodra i przykrywa brzuch. Noś dopasowane, ale nie obcisłe bluzki, wygładzają bowiem optycznie fałdy na brzuchu. Warto też zaopatrzyć się w bluzki ściśle przylegająca w biuście, które jednak opadają luźnymi fałdami na brzuch. Skuteczne w maskowaniu niedoskonałości są też bluzki z marszczonym pionowo przodem,  na których trudno rozpoznać czy to fałdki, czy materiał. Doskonałym rozwiązaniem są też bluzki portfelowe z wiązaniem z boku – znakomicie optycznie wyszczuplają i dodatkowo zwracają uwagę na wiązanie, a odwracają uwagę od fałdek.


 Zdjęcie ukazuje przykłady sweterków, bluzek maskujących brzuszek.

  Jeśli nie masz talii osy, zdecydowanie obcisłe sukienka z lycry nie są dla ciebie. Wyglądać w niej bowiem będziesz jak serdelek. Szeroka sukienka o trapezowym kroju to też zły pomysł. Najlepsza sukienka portfelowa, bardzo zresztą modna od kilku sezonów (patrz na zdjęciu kolor żółty). Zachodzące na siebie połowy kamuflują sadełko. Dobra jest również sukienka odcinana pod biustem, gdyż tworzy iluzję talii w najwęższym miejscu nad brzuchem, co odciąga uwagę od brzucha i skupia ją raczej na biuście. Nie polecamy również spódnic marszczonych w pasie, czy spódnic prostych w kroju, ponieważ będą zwisały z  brzucha. Najlepiej będziesz wyglądać w  spódnicy z obniżoną talią, spódnicy zakładanej, czy spódnicy w kształcie litery A.





  Trzymając się tych zasad zauważysz, że twój brzuch jest pod kontrolą, co sprawi, że poczujesz się kobieco, a wizualnie o jeden rozmiar mniejsza.

Teraz spodnie. Nie powinnaś nosić za ciasnych dżinsów, ale raczej o jeden numer za duże i najlepiej  z obniżoną talią. Najlepsze są spodnie z obniżoną talią na szerokiej opaśnicy, zapinane z boku na suwak – dzięki temu nie powiększa się brzucha.


 Płaszcz, w którym będziesz wyglądać najkorzystniej, powinien być lekko dopasowany, w kroju surduta, zapięty na jeden guzik. Podobną zasadą kieruj się przy doborze żakietu: niech będzie dopasowany, zapięty na jeden lub dwa guziki, o długości takiej, by kończył się za najszerszym miejscem twoich bioder.







 Unikaj lśniących materiałów przylegających do ciała.


 Noś rzeczy „spływające” po ciele, a nie opinające je.


 Nie noś pasków opinających talię.


 Nie noś kusych bluzeczek, nawet przy małym brzuszku.


Na zdjęciu idealny zestaw z płaszczem na jeden guzik, jest z materiału lśniącego, więc dla pań o mniejszym rozmiarze i sukienką odcinaną pod biustem - tak możesz ubrać się na wesele, czy kolację letnim wieczorem;-)