czwartek, 14 czerwca 2012

Czy wiesz co jesz?


  Życie mamy jedno i należy przeżyć je najlepiej jak możemy. Aby żyć trzeba jeść, więc to co jemy, powinno być najlepszej jakości i dawać nam zdrowie. A jak jest naprawdę?! Pożywienie to przemysł globalny i  jeden z największych. Dużo mówi się na temat jakości pożywienia i zagrożeń związanych ze złym odżywianiem, szkodliwości cukru, mięsa, sztucznych składników a niewiele robi się w tym kierunku.

  Produkowana żywność jest przyczyną wielu chorób i tu naprzeciw tym problemom wychodzi farmacja z propozycją leku na każdą dolegliwość. Jest to kolejny dochodowy przemysł, produkujący leki, które jedno leczą a na drugie szkodzą.  Jak zatem być zdrowym, gdy świadomość podpowiada, że większość tego co jemy i czym leczymy się szkodzi naszemu zdrowiu. A gdy już zachorujemy NFZ leczy nas, by leczyć, ale nie wyleczyć. To jest kolejny przemysł jakby współdziałający niby na naszą korzyść.

  Dość często o tym piszę  w jaki sposób przeciwdziałam tym "dobroczynnym" potentatom przemysłowym. Przede wszystkim pogłębiam swoją świadomość, słuchając mądrzejszych ludzi, naukowców, lekarzy, którzy poprawiają/ujawniają zafałszowaną prawdę, nie używam szkodliwych produktów, sama przyrządzam posiłki w domu, ograniczam do minimum jedzenie na mieście, zasilam swój organizm naturalnymi suplementami  i uprawiam sport a także z wielkim optymizmem żyję.

  Robię, to czego mam świadomość i unikam wszystkiego co szkodzi a przede wszystkim głośno wypowiadam swoje zdanie uświadamiając innych o zagrożeniach. 
Życie mamy tylko jedno i to od nas zależy jak je przeżyjemy i jakiej starości doczekam. Uświadamianie innych o tym nie jest proste. Szczególnie najbliżsi nie od razu przyjmują wszystko. Widzę jednak, że po jakimś czasie znajdują pozytywne strony czegoś nowego i wprowadzają w życie.

  Kilka miesięcy temu pisałam na temat detoksu i od tamtego momentu całkowicie usunęłam ze swego jadłospisu mięso, cukier, ograniczałam przetwory mleczne i kawę, jednak jak się okazuje jest to zbyt mało, by mieć całkowity wpływ na zdrowie.

A to niewielki materiał dla osób, nieświadomych na jakim świecie żyjemy.

http://www.youtube.com/watch?v=n1P_tFKDag8&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=KJkSLqYozfM&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=jVY45Kk4ORQ&feature=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=lGK3sOFE1nE&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=w5LG2gMqDoU&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=XoTVyl7mZxs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4lpxM1gwmCg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=4lpxM1gwmCg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=T0nDwVf1Yg0&NR=1

  Od kilku tygodni poszłam dalej i stosuję się do zaleceń dietetycznych Doktora Batieczki a to dzięki osobistemu spotkaniu i diagnozie jaką przeszłam. Nie będę pisać o wynikach tej diagnozy, powiem tylko, że wręcz byłam oburzona i zaskoczona. Myślałam, że jestem okazem zdrowia prowadząc 30 letnią dietę. Można sobie wyobrazić jaki jest stan zdrowia osoby, która nie przestrzega żadnej diety. Ja otrzymałam odpowiedź taką – że gdybym nie przestrzegała tej diety, to byłabym poważnie chora, albo już nie żyła.  Te słowa wstrząsnęły mną i  wystarczyły, by potwierdzić, że postępuję słusznie, co do sposobu odżywiania i dbania o siebie, ale muszę zrobić coś więcej.

Oto moja skorygowania dieta dożywotnia, według Doktora Batieczki .http://pl.wikipedia.org/wiki/Siergiej_Batieczko

Takie produkty znajdują się w mojej kuchni i lodówce. Odkrywam nowe smaki naturalnego pożywienia. Zamierzam nie tylko jeść ale mieć z tego przyjemność. Czy można mieć przyjemność z jedzenia kaszy i zmiksowanych owoców i warzyw - można! Nadal chcę odkrywać  i przyrządzać nowe potrawy z tego co natura nam dała!



                                Zalecane i niezalecane produkty żywieniowe.

Z  diety wykluczamy całkowicie stepujące produkty:

Mięso, mleko i jego przetwory z wyłączeniem serwatki,
Cukier i produkty go zawierające,
Mąka i produkty z mąki – np. chleb, makarony itd.
Produkty spożywcze konserwowane np. w konserwach, pakietach itd.
Oleje – słonecznikowy, kukurydziany.
Kasza jęczmienna, produkty wędzone
Nie smażymy żadnych produktów.

                                   W skład diety wchodzi:

Mleko roślinne – mleko sojowe, mleko ryżowe, mleko migdałowe,
Ryby – białe 2-3 razy w tygodniu po ok. 100g,
Jajka – dwa razy w tygodniu po 2 jajka, zalecam przepiórcze,
Produkty strączkowe- grochy, fasole, soja – tofu, soczewica, bóbr, ciecierzyca – humus,
Ziemniaki – najlepiej pieczone w mundurkach.
Produkty mączne – z mąki bezglutenowej, mąki z twardych gatunków zbóż, mąka kukurydziana, gryczana. makaron ryżowy,
Chleb – przygotowany w domu z zalecanych produktów,
Warzywa, owoce i jagody – wszystkie przy cukrzycy zwrócić uwagę na indeks glikemiczny,
Kasze – gryczana, kukurydziana, jaglana, ryż ciemny nieczyszczony,
Oleje nierafinowane – lniany, konopny, z orzechów, z pestek winogron, cedrowy, palmowy, z oliwek z pierwszego tłoczenia, olej z czarnego kminu.
Kiełki – różne,
Soki owocowe i warzywne,
Suszone owoce, pestki, orzechy, migdały,
Przyprawy: kurkuma, szafran, cynamon, kumin, goździki i inne.
Miód – o niskim indeksie glitemicznym np. lipowy,
Syrop klonowy,i z agawy, melasa,
Stewia - naturalny słodzik roślinny

  Jak zmieniło się moje odżywianie, gdy wprowadziłam te zalecenia.

Codziennie parzę siemie lniane i dodaję je do posiłków – na oczyszczenie watroby. 

Codziennie piję dziką róże, gdzie jest dużo witaminy C.

 Chleb piekę z mąki kukurydzianej i mąki orkiszowej.

Owoce jem zawsze przed posiłkiem a nigdy po posiłku – wtedy nie mam wzdęć. Wodę z cytryną piję przed jedzeniem, albo pół godziny po jedzeniu – nigdy w trakcie, wtedy soki trawiennie rozpuszczają się w wodzie i następuje złe trawienie.

Wprowadzam do codziennego jadłospisu zielone koktajle.

 Na ten temat możemy poczytać tu:

http://www.era-zdrowia.pl/naturalne-leczenie/uzdrawiajace-pokarmy/zielone-koktajle-i-chlorofil.html


 Mój pierwszy zielony koktajl zrobiłam z tego co było w lodówce: rukola, arbuz, marchew i mięta. Był słodki  pożywny i zastąpił  przekąskę między śniadaniem a obiadem zamiast kawy z ciastkiem.

Wiele cennych informacji znalazłam tu - dieta owocowo warzywna: http://ewadabrowska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2&Itemid=10&lang=pl

  Zaobserwowałam już pozytywne zmiany w moim samopoczuciu: mniejsze wzdęcia, uczucie lekkości na żołądku,  mniejsze wydzielanie śluzu w nosie i gardle – czego przyczyną jest spożywanie produktów mlecznych i mleka krowiego.  Dolegliwości, które były dyskomfortem zmniejszyły się. Kolejnie zmiany o których napiszę, wprowadzę w sierpniu.

  Jednak, czy już nigdy nie zjem kawałek dobrego ciasta, pysznej czekolady, czy lodów. Oczywiście, że zjem!!! Po to mamy wyjątkowe okazje, by sprawiać sobie przyjemności.

Nie jest to ironią, że półki ze zdrową żywnością uważa się, że przeznaczone  są dla  ludzi chorych, diabetyków, z dietą bezglutenową - gdy tym czasem ci chorzy byli wcześniej zdrowi. Powodem choroby często była żywność, którą jedzą wszyscy.

  Pozdrawiam wszystkich moich czytelników a szczególnie te osoby, które do mnie piszą prywatnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz